I tak po pokazaniu Wam zakupow z Bomb Cosmetics, postanowilam do Was wrocic z moja opinia....
Uwielbiam nowosci, ktore wnosza cos pozytywnego, kolorowego w moje lazienkowe zycie :P No bo jak nie kochac tych kolorow (
PLUS nr 1) i zapachow .... no moze zapachow juz mniej, bo wszystko pachna podobnie i jakos tak nienaturalne......
Kolory za to sa przepiekne a zatopione w mydelkach ksztalty moga naprawde poprawic nastroj. Tutaj zatopione serduszko..tam gwiazdka, gdzies dalej ciastko.... mniam..ciastko :DDDD
Tutaj stracilam serce:/
Oprocz tego, ze mydleka dobrze sie pienia i dekoruja moja lazienke to nic wiecej nie robia. A prosilam jeszcze o odrobine nawilzenia albo chocby nie-przesuszania moje skory.... Niestety :(
MINUS nr 1
MINUS nr 2: SKLAD:
Ingredients: Aqua (Water),Propylene Glycol, Sodium Stearate, Glycerin, Sodium Laurate,Sodium Laureth Sulfate,Sorbitol,Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Palmate, Parfum (Fragrance),Sodium Chloride,Sodium Palm
Kernalate, Stearic Acid,Lauric Acid, Palm Kernal Acid,Papaver
Orientale (Poppy) Seed, Potassium Palmate,Potassium Palm Kernalate,Pentasodium Pentetate,Tetrasodium Etidronate,Lavandula Angustifolia
(Lavender) Flower Oil,Cananga Odorata (Ylang Ylang) Flower Oil,Anthemis Nobilis (Chamomile) Oil,Amyl Cinnamal, Citronellol, Hexyl
Cinnamal,Hydroxycitronellol,Isoeugenol,Butulphenyl, Methylpropional,Linalool, a-Isomethyl Ionone,CI 77891 (Titanium Dioxide),CI 14700 (Red
4),CI 17200 (Red 33).
[skladniki jednego z mydelek: Crazy Cupid, prosto ze strony producenta, nie trzeba byc porucznikiem Columbo, by zauwazyc ze zawiera wiele pozycji, ktore lepiej unikac w kosmetykach....]
MINUSEM nr 3 jest to ze mydelka rozpadaja sie ot tak po prostu, mniejsze mydlane ksztalty zatopione w bazie, zwyczajnie wypadaja....a pozniej wszystko sie rozpada.....
W tym tu oto mydelku wypadly gwiazdki:/
Wiem, wiem--moge je pozniej wszystkie pozbierac, wlozyc do siateczkowej myjki (....) i zuzyc....ale gdzie jest sens?????
Czy kupie jeszcze jakies mydelka tej marki? Szczerze watpie, chyba tylko wtedy, gdy bede miala nadzieje na lepsza jakosc i sklad..... W odpowiednim czasie wyprobuje inne produkty z Bomb Cosmetics, by moc ocenic szerszy asotyment... Niestety firma nie sprzedaje zestawow probnych (pytalam-niestety nie otrzymalam zadnej odpowiedzi = ich oblsuga klienta tez kuleje) wiec troche to potrwa zanim cos kupie w pelnym rozmiarze..... Mam wrazenie, ze dalam sie "wpuscic w maliny" przez te cala otoczke "handmade", naturalnych skladnikow, wystroju stoiska.... teraz moj entuzjazm zostal skutecznie ostudzony!!
Pojawilo sie juz kilka miejsc, gdzie mozna kupic mydla recznie robione, w podobnej cenie a do tego bezpieczniejsze dla skory, bo bez syntetycznych skladnikow.... i tam prawdopodbnie skieruje swe kroki.....
Co sadzicie w ogole o tego typu produktach??
Jesli znacie jakichs sprawdzonych producentow mydel naturalnych, napiszcie mi prosze....